WRAP UP: lipiec 2017
Rozpoczął się kolejny miesiąc 2017 roku, a więc przyszedł czas na podsumowanie czytelnicze poprzedniego miesiąca, czyli lipca. Czy udało mi się przeczytać więcej niż w maju i czerwcu, może dalej borykam się w kacem książkowym? Tego dowiecie się z lektury poniższego tekstu. Zapraszam!
Można by sądzić, że jeżeli człowiek ma wakacje, nie musi się uczyć, wstawać rano na autobus i jechać do szkoły, w której spędza większą część dnia, to może usiąść z książką i kubkiem herbaty w ogrodzie i rozkoszować się lekturą książki, na którą w roku szkolnym nie miał czasu. W teorii tak to wygląda, ale w praktyce już niekoniecznie. Owszem, czas na czytanie jest, spokojne i przyjemne miejsce także, ale niestety, ochoty bardzo często brak. Powiecie: "To normalne, że czasami człowiekowi po prostu nie chce się czytać. Nie ma ochoty i tyle." Zgadzam się z tym w stu procentach w przypadku paru dni, dwóch tygodni czy może czasem miesiąca, ale gdy jest się książkoholikiem, kocha się książki całym sercem i przez ponad pięć miesięcy nie ma się już takiego zapału do czytania jak jeszcze kilka dobrych miesięcy temu, to zjawisko to robi się zastanawiające i (jak dla mnie) trochę niepokojące.
Po tym wstępie już pewnie możecie się domyślić, że mój WRAP UP będzie bardzo ubogi.
W lipcu udało mi się w całości skończyć 3 książki:
1. "Prokurator" - Pauliny Świst [recenzja]
2. "Miłość, po prostu" - Żurnalista.pl [recenzja]
3. "Zanim się pojawiłeś" - Jojo Moyes
Przez ostatnie dwa tygodnie lipca czytałam "Panią Noc" Cassandry Clare. Nie udało mi się jej skończyć i muszę z przykrością stwierdzić, że chyba nigdy to nie nastąpi.
Podsumowanie!
Ilość przeczytanych książek: 3
Łączna ilość przeczytanych stron: 1633
Ilość nowych książek: 0
Najlepsza książka: "Zanim się pojawiłeś"
Najgorsza książka: "Prokurator"
Niemoc czytelnicza zdarza się każdemu i każdy radzi sobie z nią w swój własny indywidualny sposób, ale jeżeli wszystko zawodzi, a ty dalej nie masz ochoty czytać, to czas poszukać pomocy u innych czytelników. I właśnie w tym momencie to robię. Napiszcie mi proszę w komentarzu, jak Wy radzicie sobie z zastojem czytelniczym. Będę bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam,
~Stella
"Prokurator" również nie przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://przystanekszczescia.blogspot.com/
Bardzo inspirująco ;) Ja tak miałam na początku lata, nic mi nie szło ;)
OdpowiedzUsuń